RELACJA, Kobieca Przerwa na Góry, Jagodna, Lipiec 2016

Przełożyć na słowa i zamknąć w obrazach klimat i charakter kobiecych wypraw w góry – zadanie zgoła nierealne. Pozwólcie jednak, że chociaż małą namiastką tego, co przeżyłyśmy podczas naszego „jagodowego weekendu”, spróbuję podzielić się z Wami.

Na linii startu „Kobiecej Przerwa na Góry” stanęło 13 wspaniałych kobiet z różnych stron Polski – było Trójmiasto, była Warszawa, Opole, Wrocław i Łódź. Nasze wędrowanie rozpoczęłyśmy w Bystrzycy Kłodzkiej, którą na początek co nieco pozwiedzałyśmy. Wówczas nie podejrzewałyśmy jeszcze, że poszukiwanie szlaku może stać się jedną z atrakcji tego wyjazdu:)

Jagodna 1

Po wyjściu z miasteczka, kolejne kilometry, w stronę Schroniska PTTK Jagodna, pokonywałyśmy szlakiem zielonym. Mijały minuty, godziny, a na szlaku nie spotkałyśmy kompletnie nikogo – coś pięknego.

Podczas przerw, jakie sobie robiłyśmy, każda z nas delektowała się tym, na co a tylko miała ochotę – były jagody, maliny, poziomki i pizza prosto z pieca, a w zasadzie prosto z plecaka:)

Jagodna 2

Z kolei po dotarciu do celu, nie sposób było się oprzeć, słynnym już racuchom z jagodami – w gronie kobiet walory kulinarne wyprawy zawsze są ważne.

Jagodna 4

Na zakończenie dnia jeszcze spacer pętlą wokół Spalonej.

Jagodna 3

Wieczorem, jak to już jest w naszym zwyczaju, było wspólne siedzenie przy jednym stole. Potem orzeźwiająca kąpiel i cmyk do łóżeczka. Noc nie trwała jednak długo, gdyż o świcie jakieś barany postawiły nas na nogi:) Barany w dosłownym tego słowa znaczeniu – pasły się ok. 100m od schroniska.
Śniadanie, pakowanie plecaków i już o 9:00 wyruszyłyśmy na szlak. Widoki bajeczne, a turystów nadal brak. Za to grzyby były i to całkiem sporo. Okazało się, że większość z nas ma spore zamiłowanie do ich zbierania.

Jagodna 5 v.3

Ostatnim, jednakże nie mniej interesującym i emocjonującym, punktem naszej wędrówki po Górach Bystrzyckich było wytyczanie zupełnie nowego, dotąd jeszcze nieodkrytego szlaku. Rozpoczyna się on nieopodal ruin Fortu Wihelma, gdzie nieopatrznie skręca w prawo, po czym wiedzie urozmaiconą geologicznie drogą powstałą na skutek zwózki drzewa i kończy się łącząc z drogą asfaltową biegnącą przez Nową Bystrzycę:) Jeśli kiedyś i Wam uda się na niego trafić, dzwońcie śmiało, poprowadzimy Was, mamy go już obcykanego. Najlepszą przewodniczką na tym odcinku okazała się Aga, z dzielnym wsparciem Eleny:)

Na zakończenie chwila odpoczynku w restauracji i podróż powrotna do domu.

Wszystkim dziewczynom dziękuję za udział w wyjeździe-wędrować z Wami to wielka przyjemność.
Do zobaczenia znowu,
b.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *