Ania

Z pomysłem dołączenia do wypraw UniGoo nosiłam się już jakiś czas – apetytu narobiły mi relacje z wcześniejszych wyjazdów i artykuł: ” 6 powodow, dla których powinnaś sama pójść w góry”, wyprawy na Jagodną, potem Rysiankę, ale – jak to zwykle – coś wypadło, nie wyszło…no i najwyraźniej były mi pisane Izery i Orle jako debiut. Zawsze mi się wydawało, że dołączenie do paczki znajomych – bo grupa UniGoo w większości już była razem na przynajmniej kilku wyjazdach – jest trudne i mało wdzięczne, ale tutaj się po prostu wsiąka. Dosiadasz się, wrzucasz plecak na półkę, słuchasz stukotu pociągu, gadasz, nie ma sztuczności, nic nie musisz. Potem sobie idziesz swoim tempem, bez stresu, pospiechu i zdobywania „życiówek” w najszybszym podejściu. Jesteś częścią wyluzowanej grupy kobiet, które zjechały się z różnych miejsc, oderwały się na chwilę od turkotu codzienności i czy pogoda lepsza czy gorsza, idą sobie razem w góry, tak po prostu. Dziękuję, Beato, że masz tyle energii, pomysłów i wyczucia, czego kto potrzebuje.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *